Najważniejsza korektorka czasów „małego formatu” (1987–1993), a może i wszechczasów. W nowym zespole też czytała w najlepsze (1994–2012). Czasem dało się ją przekonać do form nie najbardziej poprawnych, ale że był to czas dla Polski przejściowy, mało kto zwracał na takie rzeczy uwagę. Niekiedy słyszy się opinię, że brak korekt doprowadził rodzimy kraj do stanu, w którym się znalazł, a kiedy indziej, że to jego stan naturalny.